www.coaaldalie.fora.pl

Veronique

Usmiechnęła się lekko .. Kochała jego dotyk - tak bardzo..
- Za to właśnie cię lubię

Kayleight

-To dobrze, ja cię kocham za wszytko.
Odpowiedział z śmiechem, a potem przytulił ją do siebie.

Veronique

Wtuliła się w jego ramiona, przymknęła oczy.. Długo to jednak nie trwało
- Jestem niemalże pewna iż wszyscy nas podglądają..
Szepnęła

Kayleight

-Ja też, zapewne nie wszyscy ale na pewno część.
Szepnął jej do ucha.

Veronique

Jej uśmiech nie zwiastował niczego dobrego.... Pocałowała go nagle..

Kayleight

Był zaskoczony, jednak gdy go pocałowała tylko się uśmiechnął.

Veronique

- I co moj drogi?
Spojrzała na niego zaciekawiona

Kayleight

-A nic, powiem że umiesz lepiej.
Gdy to rzekł na jego twarzy pojawił sie wyzywający uśmiech.

Veronique

- Lepiej? Jesteś tego pewien?
Spojrzała na niego łobuzersko

Kayleight

-Tak, jestem tego pewien, umiesz o wiele lepiej.
Pokiwał tylko głową na potwierdzenie swoich słów.

Veronique

- Może tak?
Zbliżyła swe usta do jego.. Nie minęła chwila a już całowała go namiętnie.. Dłonie jej błądziły po jego ciele

Kayleight

Nie odpowiedział nic, gdyż był zajęty pocałunkiem, gdy skończyła rzekł.
-Właśnie tak.

Veronique

- Umiem jeszcze lepiej....
Stwierdziła spoglądając na niego wzrokiem badawczym

Kayleight

-Nie umiesz.
Powiedział wyzywająco, oczekując kolejnego pocałunku.

Veronique

- Właśnie, że umiem, o...
Opadła na łoże, które i tak było już w nieładzie
- Pokaże Ci, gdy na pewno sami będziemy